Jak radzić sobie ze zmęczeniem i zakwasami

Zdaję sobie sprawę z tego, że zmęczenie i zakwasy zniechęcają niektóre kobiety do kolejnej wizyty na siłowni. Są to jednak problemy, z którymi można dość łatwo się uporać, dlatego nie warto pozwolić, aby stały się przyczyną rezygnacji z dalszych treningów.

Zacznę od zmęczenia. To normalne, że po intensywnym wysiłku fizycznym brakuje nam sił. Z tego względu tak ważne jest to, żeby wybierać się na siłownię w takim czasie, by po zakończeniu treningu mieć czas na wypoczynek. Jeżeli zmęczenie nie mija pomimo wypoczynku, to warto zastanowić się, czy naprawdę jest ono spowodowane treningiem. Często jesteśmy wyczerpani, kiedy w naszym organizmie brakuje ważnych składników odżywczych. W przypadku zakwasów zazwyczaj mamy pewność, że są związane z wykonywanymi wcześniej ćwiczeniami. Zakwasy spowodowane są mikrouszkodzeniami mięśni, a zatem można ich uniknąć przede wszystkim dzięki odpowiedniej rozgrzewce. Jeżeli pomimo jej wykonania po treningu odczuwamy charakterystyczny ból, to warto udać się na saunę. Wysoka temperatura rozluźnia mięśnia, zmniejsza ból, poprawia krążenie i dotlenienie organizmu. Bardzo dobre efekty można uzyskać także dzięki pływaniu. Sama przekonałam się o tym, że wystarczy przepłynąć kilka długości basenu, aby pozbyć się bólu. Inne skuteczne rozwiązania to gorąca kąpiel i prysznice z zastosowaniem zimnej i gorącej wody na przemian.

Na koniec wspomnę o soku wiśniowym. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Stanu Vermont w Burlington wypicie go przed treningiem ogranicza ryzyko zakwasów. Tę hipotezę potwierdziły badania naukowe, a zatem warto włączyć sok wiśniowy do swojego jadłospisu.